Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2011

ZUO CORP - coś więcej niż moda

     Kilka tygodni temu moją uwagę przykuł czarny sześcian - barak  vis a vis kawiarenki Miedzy Nami.   Rano, kiedy spieszyłam gdzieś nieustannie, obiecywałam sobie, że wieczorem wstąpię i dowiem się, co jest w środku.. Wracając, zazwyczaj było już albo zamknięte, albo byłam tak zmęczona, że nie miałam siły na nic oprócz gorącej kąpieli i łóżka.      W końcu udało się, wolne popołudnie i jedna myśl - idź i zobacz. Więc idę podekscytowana. W kościach od dawna już czułam, że musi być tam jakiś butik. Miejsce idealne, genialny pomysł. Lokalizacja w pobliżu kafejki uwielbianej przez ludzi mody, sztuki i show biznesu jest skazana na sukces. Pod warunkiem oczywiście, że produkt się spodoba..W każdym razie jest to najlepsze miejsce, by zobaczyli to wszyscy ci, którym temat mody obojętny nie jest. Stoję przed drzwiami, chwilę się waham - wchodzę. W środku małe zamieszanie, jak się dowiaduje chwile później trwają przygotowania do jakiegoś pokazu. Mówię, żeby sobie nie przeszkadzali. Pod każdą

ZASMAKUJ BOHOBOCO - ZASMAKUJ METROPOLII ŚWIATA w wiosennej kolekcji projektanckiego duetu Michała Gilberta Lacha oraz Kamila Owczarka

  Nowojorska nonszalancja, londyńska awangarda, paryska elegancja czy mediolańskie dolce vita to hasła przewodnie tegorocznej kolekcji wiosennej BOHOBOCO. Projektanci inspirowani kosmopolityczną przestrzenią tworzą formy dla obywatelek świata ceniących sobie zarówno luksus, podkreślony poprzez ekskluzywne tkaniny (naturalne jedwabie - muśliny, szyfony) jak i wygodę - w tym sezonie nadal pozostaje w modzie fason oversize.                                                                                                                                                        Charakterystycznymi cechami kolekcji wiosna/lato 2011 BOHOBOCO  są formy luźno opływające sylwetkę, draperie, upięcia oraz gubiące się kształty utrzymane w stonowanej kolorystyce szarości, beżu i czerni. W najnowszych kreacjach duetu można już było zobaczyć wiele gwiazd, chociażby na Gali Telekamer. Paulina Smaszcz - Kurzajewska, Maria Niklińska czy Karolina Glinka dumnie prezentowały na sobie modowe zdobycze.

A JUTRO? JUTRO BĘDZIE FUTRO!

               Zima trwa, mrozy nie ustają, więc i mój temat pozostanie jeszcze w śnieżnym klimacie. Dziś trochę o futrach, które od wielu lat wzbudzają sensacje i podziw. Przyciągają uwagę i zazdrosne spojrzenia płci pięknej.  Właścicielki naturalnych futer jeszcze niedawno postrzegane były jako kobiety z klasą ceniące sobie luksus, ale też odrobinę snobistyczne. W rosyjskiej kinematografii nieraz można było zobaczyć sceny,  kiedy to arystokratki wiosenną porą okrywały się szalami z norek, szynszyli czy ocelotów. Teraz to raczej niespotykane zjawisko. W miarę rozwoju świadomości ekologicznej oraz rozprzestrzeniającej się walki o prawa zwierząt, noszenie naturalnego futra budzi uczucia ambiwalentne nie tylko we właścicielkach drogocennych skór, ale również, a może nawet przede wszystkim w obserwatorach. Projektanci po wielu demonstracjach ekologów zaczęli lansować sztuczne futra, które dzisiaj do złudzenia przypominają te prawdziwe. Ta część garderoby jest na tyle uwielbiana

Kolekcja A. Orskiej FROST nie tylko na mroźne dni

Dla jednych zima to pora niedźwiedzia i zimowego snu, dla innych - czas inspiracji. Sądząc po ostatniej kolekcji biżuterii Ani Orskiej FROST, projektantka mrozu się nie boi. Mało tego - czerpie z niego pomysły pełnymi garściami. Formy biżuterii z kolekcji FROST odzwierciedlają kształty sopli czy kryształów lodowych poddanych różnym zjawiskom pogodowym. Frost to wymuskane przez mróz, wiatr, wilgoć i ostre słońce zimowe fantazje, które A.Orska uwiecznia i zatapia w srebrnej kąpieli. Pomimo tego, że zima postrzegana jest przez wielu z nas jako kolorystycznie monotonna - królują biele, srebro, szarość, projektantka nie ogranicza się do tego, co dyktuje pierwsze wrażenie. W jej kolekcji  pojawiają się na przykład multikolorowe naszyjniki. Kiedy na nie patrzę, zima nie wydaje się już taka smutna i ponura. Powraca pamięć przepięknych sopli, które mienią się różnymi barwami pod wpływem porannego słońca. Podoba mi  się sposób w jaki Ania dokonuje fransformacji tematu,dostrz